Hattrick Niezgody
W spotkaniu kończącym 7. kolejkę PKO Ekstraklasy, ostatniej przed wrześniową przerwą reprezentacyjną, Legia Warszawa rozbiła u siebie Raków Częstochowa (3:1). „Wojskowych” do zwycięstwa poprowadził Jarosław Niezgoda, który jako drugi po Jesusie Imazie strzelił trzy bramki w jednym meczu.
„Jeśli chodzi o Jarosława Niezgodę, to zawodnik, o którego walczę. 99% trenerów schowałoby go w szafie. Wiem, że teraz zacznie się gadanie, że trzeba było stawiać na Niezgodę. U Ricardo Sa Pinto grał on, ale na fortepianie. Niezgoda odżył za późno, przed Glasgow. Trzeba było na niego poczekać. Niewątpliwie na dwumecz z Rangers FC najlepszym napastnikiem był Sandro Kulenović i potwierdził to w obu spotkaniach. Nie oczekuję, że ktoś zacznie zauważać, że oszołom Vuković robi dobre rzeczy ale nie pozwolę na to, aby robić ze mnie debila. Powinienem dostać trochę uznania za to, że ten zawodnik gra jak gra” - powiedział po meczu Aleksandar Vuković, szkoleniowiec „Wojskowych”.