Reprezentanci strzelali za granicą! (Raport 26-28 lutego)
Już za tydzień nowy selekcjoner Biało-Czerwonych, Portugalczyk Paulo Sousa, ogłosi swoje pierwsze powołania. Można więc powiedzieć, że miniony weekend był dla polskich piłkarzy przedostatnią szansą na pokazanie się przed nowym sztabem drużyny narodowej. Jak wypadli zawodnicy znajdujący się pod obserwacją? Piłka nożna na żywo w Internecie!
Raport reprezentacyjny (26-28 lutego)
W piątek selekcjoner mógł obejrzeć w akcji między innymi Pawła Bochniewicza z SC Heerenveen, który rozegrał całe spotkanie, ale nie może być zadowolony, bo jego zespół przegrał 1:4. Nieco ponad godzinę zagrali Jakub Kamiński z Lecha Poznań i Kamil Jóźwiak z Derby County, ale żaden specjalnie się nie wyróżnił.
Dużo lepiej było już w sobotę. Dublet ustrzelił Robert Lewandowski, a świetne zawody przeciwko Lazio Rzym rozegrał Łukasz Skorupski. Jego Bolonia niespodziewanie pokonała 2:0 rywala ze stolicy, a sam "Skorup" obronił rzut karny! Kolejne minuty w Premier League zebrał też Jakub Moder, który wszedł na kilka ostatnich minut. Podobną rolę odegrał Damian Kądzior w Turcji. Pełne mecze rozegrali natomiast Wojciech Szczęsny czy Mateusz Klich. Podobnie jak Maciej Rybus oraz Grzegorz Krychowiak, który wpisał się nawet na listę strzelców.
W niedzielę Paulo Sousa mógł podziwiać między innymi Bartłomieja Drągowskiego, Bartosza Bereszyńskiego czy Sebastiana Szymańskiego. Z pewnością ucieszył go też fakt, że bramkę z rzutu karnego dla Olympique Marsylii zdobył Arkadiusz Milik, a w jego ślady poszedł również Tomasz Kędziora z Dynama Kijów.
Patrząc formacja po formacji, pozycja po pozycji, nowy sztab reprezentacji Polski największy problem może mieć z wyborem skrzydłowych, bo albo nie grają jak Kamil Grosicki, albo grają nieregularnie i są po prostu pod formą. Na wnioski selekcjonera płynące z obserwacji będziemy musieli jednak jeszcze trochę poczekać.