Ikona Football Managera, Freddy Adu, przewiduje, że Nunez będzie gwiazdą Liverpoolu
Ikona menadżerów piłkarskich w gdzie Football Manager Freddy Adu uważa, że napastnik Liverpoolu Darwin Nunez stanie się "wyjątkowym graczem" dla the Reds.
Nunez ma bardzo mieszany początek kariery pod wodzą Jurgena Kloppa, od czasu jego monumentalnej przeprowadzki z Benficy za 85 milionów funtów. Zaczęło się dla niego bardzo dobrze, ponieważ zdobył kluczową bramkę w zwycięstwie 3-1 nad Manchesterem City w meczu o Tarczę Wspólnoty, a następnie strzelił kolejną w swoim debiucie w Premier League przeciwko Fulham.
Mimo że jego bilans sześciu goli i trzech asyst w 17 meczach Premier League nie jest zły, to niestety w tym sezonie nie wykorzystał kilku znakomitych szans w bardzo ważnych momentach dla the Reds. Adu wezwał jednak kibiców z Merseyside do cierpliwości wobec urugwajskiego napastnika.
"Myślę, że Premier League jest trudną ligą do przystosowania się" - powiedział Adu dla New Jersey Online Sports Betting. "Rzeczy, które w innych ligach robi się łatwo lub łatwiej, w Premier League są o wiele trudniejsze do wykonania.
"Czasami jest się na dobrej pozycji i można się nie spieszyć, ale Premier League jest 1000 razy szybsza. Trzeba się do tego dostosować. Myślę, że dla Nuneza wszystko dzieje się tak szybko i on w tej chwili potrzebuje jeszcze czasu". "Spieszy się, nawet gdy jest na dobrej pozycji, spieszy się z oddawaniem strzałów. Myślę, że on po prostu potrzebuje trochę spokoju i niech gra zwolni dla niego, i niech robi to, co zawsze robił, ponieważ jest bardzo dobrym graczem.
"Niektórym kibicom może się to teraz nie wydawać, ale gdy Nunez zadomowi się w Liverpoolu, będzie dla nich wyjątkowym zawodnikiem, gwiazdą tej ekipy. Myślę, że po prostu potrzebuje więcej czasu i może to potrwać do następnego sezonu, zanim zobaczymy to, co najlepsze w Darwinie Nunezie, ale kiedy się zadomowi, będzie wyjątkowy."
Nunez przełamał sześciomeczową passę bez bramki, strzelając celnie z półobrotu w wygranym przez Liverpool 2-0 meczu z Newcastle United, a następnie strzelił sprytnego gola w meczu z Realem Madryt. Niestety, o tym trafieniu zapomniano, ponieważ Los Blancos rozgromili Liverpool, wygrywając na Anfield 5-2.
Nunez i cała drużyna Kloppa mają okazję do rozpoczęcia odbudowy w meczu z Crystal Palace. Liverpool desperacko potrzebuje zwycięstwa, ponieważ od pierwszej czwórki dzieli go siedem punktów, a w przyszłym roku czeka go perspektywa trudnego sezonu bez Ligi Mistrzów.